Witam. Pisze w pewnej sprawie, która bardzo mnie martwi.
Otóż od około 2-3 miesięcy mój partner ma dziwne napady drgawek. Wygląda to następująco:
W momencie jakiegoś mocniejszego kaszlu (pali papierosy) nagle głowa, kark sztywnieje, odgina się do tyłu i drży. Usta wykrzywiaja się, a oczy wędrują w górę. Trwa to jakieś 5-10 sekund po czym przez kolejne kilka sekund leży z głową odchyloną do tyłu. Po kilku sekundach tak jakby się budzi i jest ok. Cały proces trwa może z 20 sekund.
Chłopak mówi, że w tym czasie czuje jakby ze coś się z nim dzieje, ale dopiero po chwili to przechodzi.
Ja jednak widząc taki atak widzę, że on po tym jest taki jakby się właśnie obudził. Nie wie co się z nim dzieje.
Dodam jeszcze, że ciało nie drży jak w przypadku padaczki, aczkolwiek wygląda to dla mnie jak ataki epilepsji.
Dodam jeszcze, że mieszkamy osobno i dzieli nas sporo km, więc nie mogę być z nim cały czas.
Za 2 dni ma wizytę u lekarza i zapewne skieruje go do neurologa.
Czy ktoś wie coś na ten temat?
Boję się, że to może być jakaś epilepsja czy coś w mózgu.
Ps. Dodam, że partner czasem za dużo wypije, ale czy to może tak działać na niego ?
Dodam jeszcze, że takie ataki partner miał akurat w pozycji siedzącej.