Witam serdecznie. Mam 29 lat i ostatnio pojawiły się u mnie niepokojące dolegliwości. Zacznę od początku. W lutym tego roku urodziłam synka poprzez cesarskie cięcie, w znieczuleniu zewnątrzoponowym, już drugi raz miałam to znieczulenie. Po pierwszym razie dość długo odczuwałam ból kręgosłupa, zwłaszcza w okolicy krzyżowej. Po kolejnym razie takiego bólu kręgosłupa nie odczuwam, ale za to inne dolegliwości tak, tylko niekoniecznie musi to być związane ze znieczuleniem, wspominam o tym, gdyż może się to okazać istotne.Zaczęło się ok. cztery miesiące temu od drętwienia dłoni w nocy. Cierpną mi obie dłonie, tak że tracę w nich całkiem czucie, potrzebuje kilku minut żeby je rozruszać i wtedy dochodzą do siebie. Czasem zdążę się obudzić w nocy, zanim całkiem zdrętwieją. Zaczęłam spać bardzo czujnie. Po jakimś miesiącu od wystąpienia drętwienia w nocy, uczucie mrowienia pojawiło się także w ciągu dnia, zwłaszcza na opuszkach palców. Zaczęłam brać magnez plus wit. B6. Biorę już dwa miesiące, nie ma żadnej poprawy, wręcz wydaje mi się, że się wszystko nasila. Doszły kolejne objawy. Kilka dni temu wieczorem zaczął mnie boleć nadgarstek prawej dłoni. Pomyślałam, że sobie go nadwyrężyłam i ból minie. Jednak następnego dnia rano, miałam problem wstać z łóżka. Bolały mnie prawie wszystkie stawy, zwłaszcza nadgarstki, łokcie, kolana, kostki i szyja. Ból utrzymuje się już ok. tygodnia, najbardziej dokuczliwe są dłonie i nadgarstki, a także szyja. czuje też dyskomfort, gdyż mam wrażenie, że przy zginaniu coś mi przeskakuje w stawach, nie wiem jak to określić, ale dosłownie słychać jak przeskakują mi kości. Oczywiście przy tym wszystkim drętwiejące dłonie, dzisiejszej nocy budziłam się dwa trzy, żeby je rozmasować. Czytałam trochę i pomyślałam, że może to reumatyzm ( tylko czy przy reumatyzmie drętwieją dłonie?) moja mama ma to schorzenie, tyle, że bardzo łagodnie je przechodzi.. Pomyślałam też że może to powikłania po znieczuleniu, ale raczej nie spotkałam się z takimi powikłaniami. Zapisałam się już na prywatną wizytę do neurologa, ale nawet prywatnie to prawie miesiąc czekania u nas, a ja się bardzo niepokoję. będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie,
Michaszka