Reklama:

dorota (7)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
05-02-2007, 18:43:00

witam, corka ma obecnie zmieniany orfiril na depakine chronosphere 1000,rano ma ostatnia dawka orfirilu(600mg) wieczorem depakine i ten juz ma zostac. Czy ktos ma doswiadczenie z tym lekiem?No i czy to prawidłowa taka szybka zamiana?niby leki sa z tej samej grupy , ale...
Początkująca
05-02-2007, 20:54:00

Moje pytanie zasadnicze
jakie były wskazania do zmiany leków ???
MAm nadzieję, że merytoryczne,.......
FAktycznie , to ta sama grupa leków, ale kazdy lek ma pewne indywidualne dodatki , które mogą decydować o tolerancji
i nawet zmiana w obrębie tej samej grupy nie musi "wyjść " na dobre.
Pozdrawiam
sw
gość
05-02-2007, 22:33:00

to co mamy robić?????!!!!!! boje sie ze jej to moze zaszkodzic własnie pierwsza saszetke Depakine chronosphera 1000 wziela ,jutro wieczorem ma znów wziąc. Ma napady z przyciąganiem glowy do przodu ,albo ja rzuca na podloge i za chwile wstaje ,albo stanie jak slup ,nic nie widzi i nie moze nic zrobic ani odpowiedziec tylko slyszy ,czasem powtarza to samo zdanie ,jest mało skupiona ,otepiala Trwa to ok roku ,EEG tez jest nie zaciekawe .Poza tymi lekami bierze jeszcze lamitrin100-0-100,gabitril10-0-15,topamax 100-0-100.orfiril od jutra jest odstawiony,do wczoraj brała cały czas 600-0-900,no i dzis rano 600. Czy to jest prawidłowo?
gość
05-02-2007, 22:37:00

aha i jeszcze jedno pół roku temu poznala chłopaka zakochala sie chyba z wzajemnoscia, wydaje mi sie ze sex tez wchodzi w gre,czy moze to miec wplyw na nasilenie ataków?
Początkująca
06-02-2007, 19:22:00

hm, ilość leków jakie zażywa Twoja córka świadczy o tym , że ma albo lekooporną padaczkę, albo lekarz leczący daje jej wszystko co zna.
Nie sądze w tym układzie , że zmiana Orfirilu na Depakine zmieni cokolwiek.
W tej sytuacji , mam nadzieje, że lekarz prowadzacy zna sie na leczeniu padaczki.....
pozdrawiam
s
gość
06-02-2007, 22:11:00

no ja zaczynam miec juz watpliwosci bo najpierw zaordynował jej wczesniejsze leki rok temu a własciwie ponad rok temu napady miokloniczne(chyba to ten rodzaj) caly czas byly czasem wiele razy w ciagu dnia ,a pan doktor bardzo sympatyczny wlasciwie nie bardzo nas słuchal cos tam wypisal powiedzial :nie jest zle ,skasowal pieniazki ,no i chyba bardzo sie spieszył bo za nami bylo jeszcze z 20 osob.Stwierdził wczesniej ze corka ma lekooporna padaczke -to moze ma racje?uchodzi u nas za dobrego specjaliste.A ja zaczynam miec watpliwosci czy dobrze zrobilam zaczynajac ja leczyc.Bo po pierwszych lekach zaczely sie ataki.
gość
26-02-2007, 20:28:00

Leczenie zawsze w takich przypadkach jest konieczne. Radziłbym jednak skonsultować to z najbliższym centrum leczenia padaczki w Pani rejonie.
Ilość leków przemawia za padaczka lekooporną , lecz moze to być również przyczyna złego doboru leków . Wskutek czego wystepuja napady w zwiekszonej ilości

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Entezopatia
Witam, Rozpoznano u mnie przodopochylenie kręgosłupa szyjnego u ortopedy poprzez wykonanie badania RTG. Byłem u neurochirurga i potwierdził ową przypadłość oraz wystawił mi rozpoznanie Entezopatia w zakresie kręgosłupa, Opis: Bóle w odcinku C bez promieniowania kończynowego. W wykonaniu Mri nie uwidoczniono kompresji struktur nerwowych. Ból jest najpewniej wynikiem entezopatii i wyrodnienia stawów miedzykręgowych. Proponuje leczenie zacząć od laserowego odnerwienia segmentów C4-C7 dx. Chciałbym się zapytać czy owa technika daje duża ulgę w bólu ? czy któryś z lekarzy specjalistów miał podobny przypadek do mojego? Jakie są jeszcze możliwości leczenia mojej przypadłości, która bardzo mi sprawia ból od samego rana do wieczora ;/ Czy po terapii laserem można jakoś wyćwiczyć kręgosłup aby tak bardzo nie naciskał na szyję ? Proszę o pomoc bo zabieg kosztuje 3000 zł i nie wiem czy warto się na niego decydować?
gość
niewydolność żylne?
Witam proszę o wskazówki bo nie wiem co robić od 4 lat brałam tabletki antykoncepcyjne, odstawiłam od około 3 miesięcy i po odstawieniu mam ciągle objawy takie jak, kłucie w brzuchu, kołatanie serca, obrzęk żył na rękach, żyły powiększają się i drętwieją ręce, i nogi nie dam rady spać w nocy,lekarze rozkładają ręce nie znają diagnozy, zaczęłam zdjęcia już nie wiem co robić
szukam miejsca dla taty po zawale i w stanie wegetatywnym , który wciąż jeszcze jest w programie budzikowim ale tylko do sierpnia...
Drodzy Wszyscy! dzień dobry! Nazywam się Joanna, mój tata rok temy 16.05 miał rozległy zawal, był długo niedotleniony, niestety nie wybudził się ze śpiączki, nie odzyskał świadomości; przebywa w programie NFZ budzikowim w Sawicach; niedługo minie rok, prognozy nie są optymistyczne; na jesieni musimy znaleźć mu inne miejsce. jesteśmy z Poznania, tata jest teraz 500 km od nas na Podlasiu, to nas wykańcza.. chcemy znaleźć ośrodek xblziej, wiemy, ze trzeba liczyć się z kosztami... ale czy ktoś w ogole wie o dobrym miejscu w Wielkopolsce? pielęgniarki mwoiac do ZOLu go, a przecież ws tyscy wiemy, ze to wyrok.. chciałabym zawalczyć jeszcze ... proszę, jeśli macie takie doświadczenia lub wiedzę, gdzie mogłabym spawrdzac? pytać? bo nie wiem od czego zacząć....
Późno rozpoznany kręgozmyk teraz tylko operacja
Cześć wszystkim.
Piszę tu, bo może ktoś był w podobnej sytuacji albo potrafi podpowiedzieć, co dalej. Rok temu zacząłem mieć poważne problemy z kręgosłupem – ból, drętwienie, osłabienie nóg. Poszedłem do jednego ze znanych profesorów w Warszawie, pełne zaufanie, bo nazwisko znane. Diagnoza? Żadnej konkretnej. Tylko środki przeciwbólowe, skierowania na rehabilitację, tabletki, zastrzyki. Leczenie objawowe bez zaglądania głębiej. Mija rok. Trafiam do innego specjalisty i co się okazuje? Kręgozmyk między L5 a S1, czyli coś, co powinno być zauważone na podstawowym rezonansie czy tomografii. Gdyby został rozpoznany wcześniej – miałbym szansę na leczenie zachowawcze: prądy, ostrzykiwania, konkretne zabiegi bez konieczności operacji. A dziś słyszę: jedyna opcja to operacja. Gdyby ktoś się wtedy postarał, miałbym wybór. Teraz już nie mam. Mam za to straszne newsy.
To nie jest „trudna sprawa” to po prostu przeoczenie, brak czujności, może rutyna i to mnie dziś kosztuje zdrowie i spokój. Mam pytanie: czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy można coś z tym zrobić prawnie? Czy od razu iść do sądu, czy najpierw skonsultować się z dobrym prawnikiem medycznym? Z góry dzięki :-[
Reklama: