Witam,
choruje na padaczkę już 15 lat. Rodzaj padaczki stwierdzony u mnie to padaczka miokloniczna.
Aktualnie przyjmuje Depakine 2x750mg (aczkolwiek muszę przyznać ze czasami zdarza mi się zapomnieć tej rannej dawki)
W każdym razie, jeśli chodzi o ilość napadów w ciągu cargo życia to wydaje mi się, ze max 10 - wszystkie z mojej winy. Bo albo nie brałam leków albo się niewysypialam - proszę sobie oszczędzić komentarzy typu „jesteś nie odpowiedzialna” bo to już wiem.
Teraz do rzeczy. Obecnie mam 27 lat. Miesiączkowa zaczęłam prawidłowo, w wieku 14-15 lat natomiast w drugiej klasie liceum pojawiły się u mnie zaburzenia miesiączkowania które objawiały się nieustającym krwawieniem przez dwa tygodnie. Ginekolog w porozumieniu z neurologiem zapisał mi hormony które informowały sprawę.
I wszystko było super do listopada 2019 kiedy to ponownie zaczęłam mieć problemy z miesiączkowaniem tyle, że teraz tej miesiączki nie mam w ogóle.
Jakieś komentarze?
Wybieram się na badania niedługo, ale nie wiem co robić.
Czytałam, że to może być wpływ depakine i powinnam zmienić na Keppre - tak tez mi kiedyś dolecil Epileptolog u którego byłam na jednorazowej konsultacji z tym, ze ja się tej Keppry boje.
Już teraz mam lekka nerwice i czasami zdarzają mi się napady paniki. Boje się ze jak przejdę na keppre to będzie jeszcze gorzej 😞