Witam, mam 22 lata i mam taki bardzo dziwny problem. Nawet w sumie nie wiem jak do tego podejść.
Mianowicie chodzi mi o to, aby poszerzyć zasób słownictwa, być bardziej wygadanym itp. Od około 2 lat bardzo dużo czytam, praktycznie cały czas. Jak nie w internecie różne nowinki, to książki, e-booki ale to mi nic nie daje, mój zasób słownictwa jest nadal ubogi... Czy oprócz czytania jest jakaś inna opcja rozwijająca mózg / kreatywność / zasób słownictwa? Przykładowo grając ze znajomymi w państwa i miasta (takie na kartce) to mam problem ze znalezieniem wyrazów. Rozumiem, że niektórzy od urodzenia są bardziej rozwinięci intelektualnie, inni fizycznie, no ale bez przesady, żeby być takim ulungiem jak ja? ;D
Jeśli macie jakieś propozycje albo pytania to śmiało walcie. Pozdrawiam
Ps.Chciałbym jeszcze dodać, że jak np usłyszę jakiś dowcip od kogoś lub przeczytam to go zapamiętam i znam, ale jak za 2 dni bym sobie go chciał przypomnieć, żeby go opowiedzieć to ni chu.. nie dam rady bo nawet nie wiem o czym on był (ogólnie nie mogę sobie przypomnieć prawie żadnego, mój mózg pracuje jak by bardzo powoli, jak by jego wydajność była bardzo niska). Ale jeśli ktoś inny zacznie go opowiadać to ja już sobie go przypominam i go całego znam (i każdy inny który ktoś zacznie to już reszta wiem o czym będzie)
Ps2. Gdy czytam książkę to czasem mam taką zwięchę, że przeczytam pół strony- stronę i nagle się ocknę i nie wiem o czym to było i muszę czytać jeszcze raz :|
Ps3. Istnieje jakaś substancja która wzmacnia działanie mózgu? Co myślicie o Tyrozynie, kurkuminie?
