Witajcie, w tym roku planuję iść na studia. Zastanawiam się nad pedagogiką wczesnoszkolną i przedszkolną lub pedagogiką opiekuńczo-wychowawczą. Na padaczkę choruje od 2010 (pierwszy napad), drugi miałam w 2012, dlatego, że byłam po weselu (nieprzespana noc i nie wzięłam tabletki). Ostatni napad miałam ponad 2lata temu, dlatego, że byłam pół roku bez leków ( neurolog zalecił "na próbę" odstawienie, bo od 6lat nie było napadu i przez ten czas wyniki EEG były w porządku. Teraz leki biorę normalnie ( lamilept 50 dwa razy dziennie). Wyniki EEG w porządku. Czy z padaczką można pracować w tym zawodzie? Czy jednak odpuścić i szukać szczęścia w innym zawodzie niż pedagog? Zastanawiam się też nad grafiką komputerową. Co o tym sądzicie?