Witam,
Mam 16 lat i od pewnego czasu mam do czynienia chyba z jakąś nerwicą lękową. Ale zanim to, martwię się ponieważ, mój ojciec jest chory na padaczkę pourazową, boję się, że mogłem ją odziedziczyć. Raz na miesiąc miewam ataki migreny, typowy ból głowy i lekki światłowstręt. Parę lat temu miałem robiony rezonans i nie było nic niepokojącego. Jestem wrażliwy na migające światła od kilku lat, tzn. np. gdy oglądam film i nagle jest jakaś akcja z migającym światłem, odruchowo odwracam wzrok, po prostu migające światło mi przeszkadza. Napomknę, iż mam wadę wzroku. Nidgy przez migające światła nie miałem ataku, tylko odczuwam chwilowe dziwne uczucie w oczach i strach, które przechodziło po paru sekundach. Aktualnie cały czas doskwiera mi myśl, że mogę mieć epilepsje, i towarzyszy z tym dziwne uczucie że zaraz coś ze mną się stanie (tylko gdy myśle o tym - to uczucie raz jest lekkie a raz mocniejsze), co przeszkadza mi np. w przeglądaniu internetu, nie mogę się skupić na czymś bo ciągle doskwiera mi ta myśl. Gdy jakaś czynność wymaga skupienia np. jakaś rozmowa, wtedy chwilowo o tym wszystkim zapominam. Nie wiem czy to jakaś nerwica, czy może faktycznie się nad tym martwić .