witam Was serdecznie. Nie będe przytaczała tu opisów rezonansów, ale stwierdzoną przepuklinę obustronną mam od 2 lat. po ubiegłorcznym ataku, mam porażenie mięśnia piszczelowego lewej nogi. Od tamej pory mam sztywna piętę o ostatnio lewa łydka jest już 1,5 cm szczuplejsza od drugiej.Byłam na rehabilitacjach a ostatnio tez w sanatorium. w zeszłym roku neurochirurg skierowal mnie na operację ... zapsałam się i czekam na miejsce w Konstancinie u dr. Baranowskiego. Ale może ktoś z Was podpowie mi, gdzie najlepiej takie operacje przeprowadzają w Warszawie. a może ktoś zna jakąś cudowną metodę aby nie mieć zaniku mięśni i oddalić tą operację :)