Witam. Mąż parę miesięcy temu miał silne napady bezdechu, szumy w uszach, zawroty głowy, drżenie rąk, oraz przede wszystkim zaburzenia równowagi. Lekarz rodzinny stwierdził chorobę Mainera. Przepisał Betaserc i skierowanie do neurologa. Itu jest problem. Pani neurolog w czasie 5 minutowej wizyty, badając męża stuknięciem w kolano stwierdziła że nie ma zaburzeń neurologicznych. Tymczasem o ile w mieszkaniu jest dobrze, to po wyjściu na dwór lub na większej powierzchni, np w markecie mąż nadal ma szumy, zawroty głowy i zaburzenia równowagi. Co robić? Lekarz rodzinny załamał ręce. Według niego mąż zmarnował skierowanie. Co robić?