Dzień dobry

Jestem tu nowy dlatego witam wszystkich użytkowników :)
Byłam leczona na padaczkę w dzieciństwie i operacyjnie zostało mi usunięte ognisko w płacie skroniowym jednak choroba wróciła 5 lat temu. Nie mam częstych ataków. Zdążają się raz dwa razy na rok natomiast częściej mam aury że zwidani i kolorowymi fleshami przed oczami. Leczę się lamitrinem który moim zdaniem pomaga bo napadów nie mam ale moje konkretne pytanie brzmi czy zdarzało się Wam być samemu/ samej np w domu i dostać atak? Czy wiedzieliście że atak będzie czy zdążyliscie zareagowac,wziąć leki lub położyć się w pozycji bocznej? Ja się bardzo boje bo czesto jestem sama w domu i jeśli nie zdążę zareagować np lekami to może się zdarzyć coś złego typu uraz głowy pod wpływem upadku lub że stracę oddech na dłużej niż 30 sekund. Trochę boje się że mogę się nie wybudzić. Czy zdążyły się Wam podobne przypadki? Może ja zbyt mocno panikuje...