Witam... Mam 21 lat i zdecydowałem się dołączyć do tego forum w nadziei że ktoś poradzi mi co mam zrobić z moim problem... otóż od kilku tygodni mam problem z uporczywym bólem głowy. Nie jest on ciągły ma charakter napadowy i po kilku sekundach ustaje, ból pojawia się najczęściej w okolicy prawego boku na wyskości czoła aż do skroni, czasem przeszywa całą głowe do tego dochodzą bóle oczu, pogorszenie ostrości widzenia ciągłe zmęczenie, uczucie pogorszenia słuchu co jest chwilowe i otępienie (uczucie jak by wszystko dookoła było nierealne). Naturalnie zgłosiłem się z tym problem do neurologa który wysłał mnie na badanie TK głowy bez kontrastu, które wyszło bez żadnych zastrzeżeń ale niestety nie uspokoiło mnie to a bóle jak były tak są. Czytałem ostatnio artykuł o tętniakach mózgu i powikłaniach po ich pęknięciu. Naturalnie chciał bym uniknąć tego typu zdarzenia tylko nie wiem czy te bóle mogę pochodzić od tego...dodam że nigdy nie miałem urazów głowy, ciśnienie klasuję się w przedziale 136/70 - 148/80, szczerze jestem pełen obaw odnośnie tych tętniaków... proszę o jakąs poradę...