Mam 18 lat i od ponad tygodnia zmagam się z bólem ramienia. Co ważne, występuje on pod barkiem, w tej najchudszej części. Ból pojawia się w trakcie spoczynku, gdy dłużej siedzę, gdy śpię. Z tego powodu mam ogromne problemy ze snem, bo budzę się nad ranem. W trakcie dnia ból powoli odpuszcza, o ile znowu się nie położę. Nie uprawiam sportów, nie było żadnego urazu.
Ból jest tępy. Przez to chodzę rozdrażniona. Gdy wyprostuję rękę to w niektórych ruchach ból jest już rwący.
Lekarz rodzinny dał "pilne" skierowanie do neurologa. Ten pomachał mi ręką i głową tak samo jak rodzinny i wypisał zastrzyki z przeciwbólowymi. Jednak nie chcę ich brać, bo nie wiem co mi jest. Czy jakieś prześwietlenia pomogą w identyfikacji problemu? Co powinnam zrobić?