Czesc, Pisze bo nie moge juz patrzec jak moj tata sie meczy i faszeruje tabletkami przeciwbolowymi. Kilka lat temu mal udar i po nim mial uszkodzenie nerwa ktory prawie ciagle go boli. Jest on gdzies w okolicy szczeki i chcialabym sie spytac czy sa jakies metody aby np tymczasowa lub na zawsze ten bol unicestwic ale bez wiekszego zagrozenia np paralizu? Byl juz u kilku lekarzy, badania i przeswietlenia nic nie pokazuja, i bral juz takie leki jak Efferalgan codeine, klarmin 500mg, neurovit, biofenac, czy metymed. Nie wiem jak mu pomoc, bol zeba to masakra a ciagly bol takiego nerwa to zycie uniemozliwia. Prosze o pomoc lub jakas porade, z gory dziekuje.