Witam, mam dyskopatie wielopoziomową kręgosłupa.
Liczne wypukliny na odcinku piersiowym i wypukliny na odcinku lędźwiowym.
Udałem się do fizjoterapeuty, który zalecił mi terapię ruchową, na wzmocnienie wszystkich mięśni od pasa do szyi.
Ćwiczenia trwają godzinę czasu, rozgrzewka od rowerka 10 minut...
A później ćwiczenia na podłodze...
Tych ćwiczeń jest kilka różnych, podczas ich wykonywania nie odczuwam żadnego dyskomfortu, bólu...
Jednak już ok pół godziny po ćwiczeniach zaczyna się ból kręgosłupa i z nimi związane dolegliwości bólu nóg itp.
Ból ten nie jest bardzo duży, jest lekki ale przeszkadzający.
Na drugi dzień odczuwam poranne bóle, już trochę przed południem te bóle zanikają i są na takim samym poziomie jak przed ćwiczeniami, czyli ledziutki ból.
Czy po ćwiczeniach nie powinienem raczej czuć ulgi ?
Za długi czas ćwiczeń? źle dobrane ćwiczenia? a może tak ma być?
Bo nie wiem czy mam zmienić fizjoterapeutę zanim krzywdę mi wyrządzi większą.
Z góry dziękuje za odpowiedź.