Na wstępie pragnę usprawiedliwić dramatyczny tytuł wątku...
Osoba, która potrzebuje pomocy, jest w bardzo ciężkim stanie, a lekarze z oddziału neurologicznego, nie potrafią zinterpretować wyników punkcji...
Zdaję sobie sprawę, że takim stwierdzeniem urażam ambicje tychże "fachowców", ale nie jestem w stanie zrozumieć tłumaczenia doświadczonego (za takiego się uważa) neurologa pt. "Nie mam pojęcia skąd tyle białka w płynie mózgowo-rdzeniowym???"
Przepraszam, ale ja sam w ciągu godziny, wygooglowałem kilka jednostek chorobowych, które powodują wzrost stężenia białka w PMR.
Jednym z nich jest np. neuroborelioza.
Pozwólcie jednak, że wspomniany przypadek opiszę w telegraficznym skrócie:
- chodzi o mężczyznę w wieku 50 lat, który od urodzenia cierpi na niedorozwój umysłowy (niestety, na dzień dzisiejszy, niewiele wiem o - szczegółach tej przypadłości). Okoliczność ta utrudnia skuteczny wywiad z pacjentem.
- przez ok. 40 lat regularnie zażywał specyfik o nazwie Tiorydazyn (mogłem przekręcić nazwę).
- ok. 2 lata temu zaczęły się problemy z niedowładem jednej nogi, którą wyraznie powłóczył. Lekarze nie byli w stanie określić przyczyny tego stanu rzeczy.
- kilka tygodni temu wystąpił udar mózgu. Jeśli dobrze zrozumiałem, chodziło o niedokrwienie. Nastąpił niedowład lewej strony, który po kilku dniach znacznie ustąpił. Wykonane było TK głowy, które nie wykazało niepokojących zmian (?).
- po wypisaniu pacjęta ze szpitala, po tygodniu nastąpił paraliż prawej części ciała, połączony z licznymi atakami padaczkowymi. Pacjent nie kontroluje oddawania moczu. Powtórzone TK głowy, pokazało poszerzenie tętnicy do 12 mm.
- w kolejnym dniu (wczoraj rano) nastąpiła utrata przytomności.
Zdecydowano o wykonaniu punkcji, która wykluczyła krwiaka, ale w PMR stwierdzono bardzo wysokie stężenie białka...
Pięciu lekarzy konsultowało ten przypadek przez 2 godziny, żeby po wyjściu z OIOM-u powiedzieć zrozpaczonej matce chorego, że... nie mają bladego pojęcia skąd w płynie mózgowo rdzeniowym jest tak dużo białka... ??? !!!
Chciałby wyjaśnić, że wszelki informacje pochodzą z drugiej ręki, ale osoba która mi je przekazała, jest ze wszech miar godną zaufania. Jeśli natomiast coś przekręciłem, proszę o wyrozumiałość. W razie potrzeby, służę dodatkowymi informacjami.
W imieniu rodziny chorego, zwracam się z gorącym apelem o ew. pomoc w ustaleniu prawdopodobnej przyczyny...