Dzień dobry, mam 24 lata. Bardzo proszę o pomoc. Bo się bardzo denerwuje. W wieku 6 lat miałam operacje na nerki. Byłam za mała aby orientować się dokładnie co to było. Obiło mi się o uszy: zwężenie podmiedniczkowe i wodonercze. Lekarze mnie wyleczyli. Wszystko było ok. Lekarz nawet 5 latach po operacji powiedział, że jest ok , że nerki funkcjonują prawidłowo jak u zdrowego pacjenta i są już normalnej wielkości (bo jedna kawałek mi odcieli przy operacji). I dodał, że nic już nie powinno się dziać. Na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka. Zażywam tabletki z zaufanego sklepu zielarskiego żurawiny. Z tego względu, żeby profilaktycznie oczyścić się z bakterii jeśli takie są. Stosuje terapie żurawinową co roku (ale w zeszłym roku jakoś to uciekło :) ). Wczoraj dostałam okres, zaczęłam też chodzić na siłownie (ale tylko raz w tyg). W okresie zawsze od zawsze jestem jakaś obolała (ale na pewno to nie wynik choroby bo byłam z tym u lekarza i po prostu taka moja uroda). Od wczoraj boli mnie dół pleców. Ale boli mnie tylko przy np nachyleniach, skłonach i ostrym szybkim siadaniu. ale jak siedzę, chodzę, czy leże to nie odczuwam bólu. Tylko właśnie przy gwałtownych ruchach. Jedno co mnie zaniepokoiło to piania w moczu. Z moich obserwacji (miałam ja dwa razy od wczoraj) jest ona w momencie jak mam tak jakby za mało płynów do wydalenia. Np wypocę prawie wszystko co wypiłam i wtedy robi się coś takiego. Przy oddawaniu moczu nic mnie nie boli. Żurawina na pewno ma pozytywny wpływ bo ogólnie czuję się jakoś lepiej. Tylko boję się co oznaczają te dziwne sytuację i ból pleców. Jak np prawie się opije i wypróżnie porządnie to plecy też w miarę ustają. Nie bolą mnie cały czas tylko właśnie w takich sytuacjach. I nie jest to jakiś strasznie mocny ból. Mogę z nim normalnie funkcjonować. Bardzo proszę o szybką odpowiedź, bo z racji, że kiedyś chorowałam bardzo się boję. Pozdrawiam