W ciągu ostatnich 12 dni pięć z nich to nieustanny ból głowy z prawej strony, a w sobotę w dodatku zdrętwiala mi lew ręka i lewa część twarzy. Wczoraj zdecydowałam sie pojsc do lekarza i tak trafilam do okulisty (zdjagnozowal anizokorje, dno oka ok) i wydal skierowanie do neurologa ten ostukał mi kolana i stwierdził ze nic mi nie jest, po za bólem głowy. Co dalej robić?