Wiem, że dużo ale proszę nie olewać.
Tydzień temu zaczęło mnie boleć pod prawym żebrem. Ból był ogromny. Pojechałem do szpitala i dostałem zastrzyki przeciwbólowe. Pomogło. Kolejnego dnia powtórka i znowu szpital, tym razem SOR. Pobrali krew ,zrobili próbę wątrobową i ogólne badania. Wszystko wyszlo idealnie. Chirurg powiedział, że się czymś zatrułem. Kolejnego dnia udałem się do internisty, który przepisał: Dicoflor, tiorfan, orsalit, xifaxan oraz badanie moczu, które również wyszlo bardzo dobrze. Stwierdził, że coś z jelitami. Leki nie pomogły, ból znowu pojawił się dwa dni później przed nocą. Tym razem bolało z tyłu w okolicach prawej nerki. Wziąłem ibuprom w mega dawce i troszkę przeszło na jakąś godzinę. Cała noc nieprzespana, rano do lekarza rodzinnego. Uderzył mnie w nerkę prawą i mega ból aż się popłakałem. Stwierdził, że kamienie w nerkach. Dostałem zastrzyki przeciwbólowe oraz receptę na: ketonal, nospa, Exbol i skierowanie, na usg jamy brzusznej. Tu zdziwienie bo lekarz który wykonywał usg, stwierdził, że nie ma żadnych kamieni w nerkach.
Tak opisał wynik badania:
"Badanie wykonano aparatem LOGIQ F8
Watroba niepowiekszona bez zmian ogniskowych. Pecherzyk zolciowy złogow nie zawiera. Trzustka,sledziona w badaniu USG bzm.
Obie nerki polozone prawidlowo o prawidlowych wielkosciach - zlogow nie znaleziono. W nerce prawej miernie zaznaczona miedniczka do szer.1cm i poczatkowy odcinek moczowodu do szer. ok. 6.3mm, w tym obszarze zlogow nie znaleziono(stan przewlekly).Pecherz moczowy wypelniony moczem o gladkich scianach - złogow nie znaleziono. Odcinki przypecherzowe moczowodow nieposzerzone.Szerokosc aorty brzusznej w granicach normy.Znaczna ilosc gazow jelitowych.Gruczol krokowy o wymiarach ok.37.7 x 23.9mm o jednorodnej echostrukturze.Po mikcji zaleganie sladowe ok. 3ml moczu w pecherzu.
Komentarz lekarza:
Radiculitis ledzwiowy prawy susp do leczenia objawowego (NLPZ) ew. P. Neurologiczna Okresowa kontrola USG"
Poszedłem do kolejnego lekarza(dyrektora placówki) Zebrał to wszystko do kupy i też ciężko było mu stwierdzić co konkretnie mi jest, mimo, że widział opis lekarza od usg(korzonki). Dostałem kolejne leki: Debritat i jednorazowo Monural. Zlecił również za dwa tygodnie powtórkę badania krwi oraz moczu i usg układu moczowego.
Aha, dodam, że mam duże parcie, na mocz. Chodzę często i dużo sikam, odczuwając takie szczypanie, a jak boli z tyłu, to trochę ciężej jest się odsikać, nie mówiąc o wypróżnieniu bo wtedy każde parcie to jeszcze większy ból. Co do innych objawów, to gdy prostuję prawą nogę razem ze stopą, to w prawym dużym palcu odczuwam ból, jakby ktoś wbijał igły, a gdy boli po tej prawej z tyłu, to nie mogę podnieść, zgiąć prawej nogi, nie mówiąc o siadaniu. Muszę praktycznie leżeć, a gdy mniej boli z tyłu, to przechodzi, na przód z tym, że nie jest to tak intensywny ból, a bardziej pulsowanie, ogólnie pobolewanie. Parę lat temu zdiagnozowali u mnie skoliozę. Bardzo bolał mnie kręgosłup. Dostałem skierowanie na rehabilitację ale olałem. Zacząłem pływać na basenie, przeszło i dalej nic nie robiłem. Na przestrzeni paru lat zrzuciłem kilogramy, z 80 paru do 76 kg przy wzroście 179cm.
Teraz staram się o rtg kręgosłupa. Nie wiem już co mam myśleć, co to może być?? Jakieś porady??