Gość 2014-06-22 22:38:49
czerwiec 2014
pod koniec maja obudziłam sie z bardzo obolałą glowa lecz to nie był taki ból podczas którego bierze sie tabletke i znika,niestety...głowa była tak obołała nigdy wczesniej czegos takiego nie czułam,do tego zawroty,wymioty cała byłam roztrzesiona cos okropnego.W pierwszej chwili pomysłałam ,ze moze to od przebywania na słońcu poniewaz rok temu miałam taki udar słoneczny ,ale jednak objawy nie dokonca były takie same.Wziełam elektrolity,lek przeciwbólowy i połozyłam sie spać.Niestety na drugi dzien to samo w pracy chwiałam sie na nogach miałam zawroty głowy.Na nastepny dzien poszłam na izbe przyjec do szpitala bo naprawde było juz zle ze mna byłam taka nieswoja otepiała chodziłam jak robot.W szpitalu podali mi 3 kroplówki powiedzieli ,ze jestem odwodniona.Zrobili badanie krwi,ekg serca mówiłam im ,ze głowe bardzo mam obolałaa ,a oni na to ,ze dadza mi kroplówke ,aby główka zrobiła sie troszke lzejsza.Po dwóch godzinach wróciłam do domu,spałam.na drugi dzien nie wychodziłam z łózka,chciałam przespac ten ból.Na nastepny dzien było juz tragicznie wzywałam pogotowie -niestety w tym kraju jest straszna znieczulica Pani mów do mnie tak:a jak bym teraz miała wezwanie do dziecka z wypadku to do kogo na moim miejscu Pani by wysłała karetke....bez komentarza....Pojechałam ze znajomym głowa moja była pochylona trzesła sie chodziłam i funkcjonowałam jak staruszka mam 30 lat jestem młoda osoba chce zyc!!!tak bardzo sie bałam ,ze juz nigdy nie bede soba taka rozesmiana gadatliwa w tamtym momencie przezywałam koszmar nigdy wczesniej nie byłam w takiej niemocy.W szpitalu z łaska zeszła do mnie P neurolog widziała co sie dzieje ze mna nawet prosto nie chodziłam rece mi sie trzesły głowa to nienaturalne,ona prosto w twarz mi sie zasmiała i mówi z czym pani do mnie przyszła?...nie bede tego komentowała w tym szpitalu przetrzymali mnie 5 godzin podajac 1 kroplówke ani razu nikt nie podszedł i nie spytał jak ja sie czuje o srodki przeciwbólowe musiałam wrecz prosic.Pojechałam do domu,pytałam co mi jest lekarz mówi lekcewazaco ,ze moze mam jakiegos wirusa ,ale zadnego badania mi nie wykonali oprócz pobrania krwi i ekg serca.Weekend byłam na przeciwbólowych a w poniedziałe poszłam do lekarza rodzinnego ten od razu stwierdził,ze to nerwy -sorry bardzo ,ale ja sie z tym nie zgodziłam poprosiłam o skierowanie do neurologa odmówił mi mówiac ,ze nie widzi podstaw.Przepisał mi leki na zawroty głowy tak brałam je tydzien i leki przeciwbólowe dalej sie meczyłam .na nastepnej wizycie dał mi leki na nadciśnieni zmierzył mi dwa razy i stwierdził ze je mam.Dostałam skierowanie do poradni neurologicznej i zwolnienie na tydzien jak on to powiedział bym miała czas na to by sie skonsultowac z neurologiem.Zaczełam dzwonic zapisy były na listopad jakis koszmar pomysłałam do tego czasu nie moge byc bez pomocy miałam skurcze na skroni i w ogóle nic sie nie zmieniło, nie mogłam tak funkcjonowac.Poszłam do szpitala na oddział neurologii tam sam ordynator odmówił mi pomocy.Poszłam wiec do neurologa ze skierowaniem z dopiskiem cito! czekałam 3 godziny by spytac czy mnie przyjmie ,Pani doktor mówi ,ze mnie nie przyjmie ze ma duzo pacjentów ,a poza tym pracuje tu tylko na umowe zlecenie....ludzie rece opadaja,a gdzie pomoc dla chorego cały czas chodziłam od drzwi do drzwi i byłam zbywana.Poszłam z płaczem cała roztrzesiona na izbe przyjec do szpitala w koncu jedna pielegniarka miała serce zajeła sie mna przebadały mnie dwie Panie doktor wypytały o wszystko ja juz wrecz błagałam o pomoc....przyjeły mnie na oddział na neurologie od razu miałam badania tomografie głowy,punkcje.Byłam w szpitalu 5 dni wykonano mi duzo badan codzien kroplówki z lekami przeciwbólowymi pojawił sie straszny ból głowy z tyłu.Wypisano mnie,zdiagnozowano torbiel w zatoce szczekowej.Jak sie pózniej okazało raczej to nie było przyczyna mojej meki chociaz laryngolog tak twierdzi dostałam antybiotyk i leki poniewaz stwierdziła ze mam poczatki zapalenia zatok.Zrobiłam sobie na własny koszt rtg kregów szyjnych poniewaz bola mnie barki wyszła lordoza kregów szyjnych.Nie jestem lekarzem ,ale mysle ze trafiłam w same sedno teraz musze isc niewiem czy do neuroga z tym czy od razu do ortopedy.Przeszłam piekło jesli chodzi o szukanie pomocy w słuzbie zdrowia jestem osoba ubezp. tak ciezko było mi skorzystac z pomocy wszedzie mnie zbywali odmawiali pomocy co jest grane gdzie ludzkie zachowania współczucie chec niesienia pomocy pytam gdzie?????