Witam,
mama w wyniku silnego urazu głowy doznała pęknięcia łuski kości skroniowej i wytworzył się krwiak prawostronny podtwardówkowy (sytuacja miała miejsce na początku sierpnia). Okazało się w szpitalu że ma jeszcze jakiś stary krwiak lewego płata skroniowego (nikt nie wie skąd się wziął). Leżała w szpitalu 2 tygodnie. Zrobiono jej kilka tomografii. Wypisana do domu na "leczenie zachowawcze". Wczoraj miała robioną tomografię kontrolną. Która wykazała, że prawostronny krwiak podtwardówkowy się wchłonął, ale ten stary lewego płata skroniowego urusł dwukrotnie (z 2 cm do prawie 4). Łuska kości się nie zrosła. Mama ma za tydzień konsultację u neurologa z wynikami tej tomografii. Ale ja się strasznie martwię. Co się robi w takiej sytuacji?